Pierwszy dzień egzaminów maturalnych już za nami. Na początek język polski. Choć sam egzamin rozpoczynał się o godz. 9.00, uczniowie Szkoły w Chmurze zebrali się przed bramami miasteczka maturalnego już o godz. 6.30.
– Córka wiedziała, co gdzie jest. Nie było problemu, żeby znaleźć odpowiednie miejsce. Tu jest wszystko: jest psycholog, opieka medyczna, miejsce informacyjne. Myślę, że młodzież sobie dobrze z tym wszystkim poradzi. Ten stres, związany stricte z organizacją ich nie będzie dotyczył – zachwalała Katarzyna Jarzyna, mama Hani.
– Szczerze mówiąc, tak wcześnie rano nie spodziewałem się tylu ludzi. Myślałem, że będzie nas dużo mniej – mówił maturzysta Grzegorz Gałbas, który przyjechał do Warszawy z Nakła Śląskiego. – Zapisałem się do Chmury, kiedy byłem w drugiej klasie technikum. Otworzyłem wtedy firmę z moim kuzynem. Zapisałem się tutaj i w sumie, jestem bardzo szczęśliwy z tego wyboru i uważam, że nie mogłem dokonać lepszego – dodał.
– Poszukiwałem trochę tej wolności i przestrzeni dla siebie i też tego, żeby ucząc się, móc jednocześnie robić to, co kocham i lubię – mówił Robert Szyman z Warszawy.
Szkoła w Chmurze to największy organizator edukacji domowej w Polsce i ruch społeczny promujący ten alternatywny model nauki. Pomimo swojej nazwy, edukacja domowa w Szkole w Chmurze z siedzeniem w domu ma niewiele wspólnego. Uczniowie wykorzystują czas na realizację swoich pasji, ucząc się w dogodnym dla siebie miejscu i czasie. Zamiast siedzieć w szkolnej ławce, jeżdżą na treningi, biorą udział w castingach, prowadzą badania naukowe czy próbują swoich sił w biznesie. W samej Warszawie do dyspozycji mają nowoczesne centrum spotkań czy centrum robotyki.
Szkoła w Chmurze konsekwentnie podkreśla, że nie powstała dla wysokich miejsc w rankingach i sprzeciwiając się festiwalom “ocenozy” stanowi bufor bezpieczeństwa psychicznego dzieci i młodzieży. Każdy z 30 tys. uczniów Szkoły w Chmurze to indywidualna i fascynująca historia. To także bardzo przemyślany pomysł na siebie.
Czas matur to także fantastyczna okazja dla rodziców oraz osób towarzyszących maturzystom do integracji i wspólnej wymiany doświadczeń.
– Na pewno dzisiaj jest sporo pozytywnych emocji, dlatego że czujemy się zaopiekowani, wszystko jest super zorganizowane, dobrze oznaczone. Czujemy się naprawdę bezpiecznie i dziękujemy za to – mówiła Marta Zięba, mama Lili. – To nie szkoła, ale doświadczenie samodzielności i odpowiedzialności za siebie. W mojej ocenie wybór szkoły, a tak naprawdę, wybór drogi, którą podążamy, zależy od naszych kompetencji, predyspozycji i sytuacji życiowej. Uważam, że jest to zdecydowanie sprawa indywidualna, ale na pewno jest dla osób, które chcą się samodzielnie rozwijać, czują, że mają samodyscyplinę, idą trochę pod prąd. Dla nich Szkoła w Chmurze jest doskonałym wyborem – podkreśliła.
Zespół Szkoły w Chmurze odpowiedzialny za zorganizowanie egzaminów wraz z dyrekcją jest w ścisłym kontakcie z przedstawicielami Centralnej oraz Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej już od etapu planowania przebiegu tegorocznych matur. Pomimo skali wydarzenia, Szkoła w Chmurze gwarantuje najwyższy poziom organizacyjny.
– Mówimy o tym w Szkole w Chmurze, że ważny dla nas jest każdy uczeń. Dlatego nawet ta duża liczba – 5 tysięcy uczniów to indywidualna historia każdego z nich. Przyjechali z różnych zakątków Polski, po to, żeby w stolicy, w sercu naszego kraju napisać egzamin dojrzałości Nasi uczniowie już teraz realizują swoje pasje będąc aktorami, muzykami, młodymi biznesmenami i sportowcami. Każdy ma swój pomysł na siebie. I każdy jest dobry do tego, żeby go wspierać – zaznacza Michal Cieśla, rzecznik Fundacji Szkoła w Chmurze.
Jestem pozytywnie zaskoczona. Wydaje mi się, że dobrze napisałam zarówno wypracowanie, jak i testy. Byłam przygotowana i wszystkie matury, które się pojawiły były tak naprawdę moimi ulubionymi, więc żadnego stresu z tym nie miałam – mówiła maturzystka Zofia Pichlak wychodząc z miasteczka maturalnego. – Raczej nie obawiam się matematyki, a przynajmniej na poziomie podstawowym, ponieważ rozszerzam matematykę, więc podstawa to taki basic trochę.
Dodaj komentarz